27 maja 2021

Star Carrier - bo czasem potrzeba cierpliwości

Ian Douglas prowadzi czytelnika przez meandry wojny z takim znawstwem, że będziesz miał wrażenie, jakbyś uczestniczył w wydarzeniach całym sobą, sercem, duszą i ciałem.

O ile nie można Douglasowi odmówić znawstwa w aspektach militarnych oraz naukowych, tak z kompletnym wciągnięciem czytelnika w wykreowany świat może być trudno - właśnie z powodu tych dwóch pierwszych rzeczy. Należy albo mieć masę cierpliwości, albo łeb jak sklep. Bo Douglas wyjaśni wszystko: jak co działa, dlaczego, po co jest potrzebne, skąd się wzięło, do czego użyć i jak się to ma do znanej nauki. Czasami nawet w środku poważnej akcji dostajemy spowalniacz na zasadzie: a teraz na całą stronę wyjaśnię jak to działa. I żeby było śmieszniej, te wyjaśnienia potrafią się powtarzać - tak na wypadek, gdyby czytelnik zapomniał po kilku rozdziałach jak co działało...