16 lipca 2021

Prometeusz to zło, aczkolwiek niezłe guilty pleasure

Czyli różne oblicza Obcego.


W oczekiwaniu na przesyłkę z trzecim tomem Obcego Fostera (wydania z Vesper są prześliczne! Pochwalę się na Instagramie!) naszła mnie dziwna masochistyczna ochota, aby jeszcze raz dać szansę filmom kręconym po czwartej części. Dlaczego - nie wiem, choć nie tak dawno sama mówiłam, że warto zapoznawać się z dziełami (książkami, filmami, grami itp.) po raz drugi, bo można odkryć coś nowego, co umknęło za pierwszym razem.

Czy to dobrze?